Morze to najlepsze co może być. Uwielbiam o każdej porze i każdego roku staram się zobaczyć Bałtyk chociaż raz, chociaż na chwilę. W sierpniu udało się zrealizować spontaniczną ucieczkę pod namiot, dla mnie w formie workation. Ah, doba pracy zdalnej — uwielbiam. Trochę impresji nadmorskich, bez poleceń — chyba, że jagodzianek i widoków.
Ulubione rzeczy to:
~ picie wina z metalowych kubków
~ oglądanie wschodu słońca na plaży
~ robiąc kawę
~ jedzenie śniadań na zewnętrzu
Jak widać, zależy mi tylko na jedzeniu.