Ostatnią pozamiastową wyprawą roku 2022 było odwiedzenie Orońska pod Radomiem, a dokładniej Centrum Rzeźby Polskiej. 30 grudnia warunki cudownie nam sprzyjały, pogoda była wręcz wiosenna — idealna na spacer po parkowej części kompleksu.
Najistotniejszym punktem programu były rzeźby Anisha Kapoora. Byle nie dotykać! – jak wołało każde ostrzeżenie na ścianie oraz kasjerka, sprzedając bilety. Nie wszystkich to przekonało, ale też szczególnie mnie to nie zdziwiło — monumentalne, wyszlifowane i wypolerowane formy aż wołały o sprawdzenie gładzi powierzchni.
Przede wszystkim marmur, ale także granit — i mnóstwo fenomenalnych faktur, żłobień i ustępów.
Druga część wystawy znajduje się w oranżerii, gdzie z kolei dominuje charakterystyczna dla Kapoora krwista czerwień i jeszcze więcej organicznych kształtów.
Oprócz wystawy czasowej park Centrum Rzeźby Polskiej pełen jest — uwaga — rzeźb polskich artystów. Polecam uważne przyglądanie się podczas spacerowania, bo instalacje są bardzo różnorodne i ciekawie zaaranżowane. Warto szukać.
Można także zwiedzić już bardziej klasyczne, XIX-wieczne wnętrza pałacu.
A my też bardzo polecamy cmentarzysko rzeźb przy parkingu. Może po jakichś warsztatach?
Orońsko — super miejsce na półdniową lub całodzienną wizytę godzinkę od Warszawy. W drugim przypadku tuż obok znajduje się Radom z dobrą kawką i wyborem lumpów (niestety nie wiem, czy dobrych, bo akurat większość była przedsylwestrowo pozamykana).